---> Clean Bandit - Rockabye ♥ <---
Heii kochani ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
A, wiec oczywiscie tak jak co roku musialo to juz w koncu nastapic i musialam wyladowac znowu na prawie 2 tygodnie w lozku z angina i goraczka, nie wiem czemu ale co roku gdy zmienia sie pogoda na taka mokrawa i ponnura jesienn, moj organzim i moje gardlo zaczynaja swirowac i nie dawac mi na jakis czas zyc... Meczylam sie, ale tak jak mowilam pare dni temu na snapie, naszczescie jakos to przetrwalam i zyje :) Troszke te chorubsko przeszkodzilo mi moje plany, bo mialam isc w koncu juz na zdjecia z Luciem (wtedy gdy pogoda jeszcze byla w miare okej i jak sie jeszcze na podworku dalo jakos w miare wytrzymac bez rekawiczek, bo teraz jest to raczej wykluczone) no ale niestety przez moja chorobe musialam za to lezec, ogladac z Luciem filmy i sie kurowac zamiast stac w posrod tych wszystkich prawie golych drzew i opadajacych czerwono zoltych lisci z aparatem w reku, no ale mam nadzieje ze pogoda niedlugo sie troszke przynajmniej poprawi i ze zdolamy pujsc jeszcze na te zdjecia przed pierwszym spadnieciem sniegu, bo przydaly by sie nowe zdjecia i w sumie juz dawno na zdjeciach nie bylam wiec troche juz za tym tesknie :)
Powiem wam szczerze ze kazdy czlowiek zyje moim zdaniem w dwoch wymiarach. Jesli to czytacie to aktualnie jestescie, najprawdopodobnie w pierwszym, podstawowym wymiarze gdzie w sumie prawie nic nie idzie po naszej mysli i jest jedna wielka niespodzianka. Tak, o to wlasnie tak zwane zycie. Sciaganie sie codziennie o swicie z lozka, ubranie do szkoly, przemeczanie sie tu i tam, na weekendach spontaniczne wyjazdy, imprezy aby chodz troche odetchnac od tego wymiaru. Bo mimo nawet jak nie chcemy to musimy do niego wrocic, a coz to za ten drugi wymiar? Gdzie wszystko uklada sie po naszej mysli jak w jakims komiksie napisanym przez nas samych? To jest sen. Sen ktory zawsze to my sami sobie ukladamy. Kladziemy glowe na poduszce, zamykamy oczy i wyobrazamy sobie jak to aktualnie jestesmy w ramionach kogos kogo chcemy, jak to odpoczywamy na drugim krancu swiata, jak jestesmy z przyjaciolmi na imprezie. Nie raz wyobrazamy sobie historie ktora kontynuujemy w kolejnym snie. W sumie jak komiks gdzie po prostu dzwiek budzika daje napis "Ciag dalszy nastapi". Ale tutaj to my jestesmy tak zwanym bogiem i kontrolujemy zachowanie innych, ale jest jedno ale. Nie zawsze ten drugi wymiar utrwala sie w naszej pamieci i jak tylko podnosimy glowe to ten czar nagle pryska. Mimo, ze chcemy tam wrocic i to sprawdzic to ten pierwszy wymiar budzi nas szara rzeczywistoscia....
Co do zdjec, byly one zrobione podczas pobytu w Dusseldorfie pare miesiecy temu, myslalam ze zgubilam te zdjecia ale pare dni temu odnalazy sie na starym laptopie, wiec uznalam ze trzeba je jeszcze wykorzystac :)